aaa4 |
Wysłany: Wto 10:36, 22 Sie 2017 Temat postu: |
|
W koncu powoli ruszyl ku drzwiom i delikatnie ujal za galke. Nic sie nie dzialo. Juz mial je otworzyc, kiedy przypomnial sobie o rejestrze wizyt. Zostawil go na biurku rejestratorki. Nie chcial juz tej nocy kontynuowac poszukiwan, ale nie mozna bylo zostawic rejestru na biurku, zeby nie wzbudzic podejrzen.
Posuwajac sie na czworakach, z napieta uwaga, niepewny czy intruz rzeczywiscie wyszedl, dotarl do drzwi pomieszczenia rejestracyjnego i zatrzymal sie. Wszedzie panowala ciemnosc i cisza.
Jeszcze przez kilka minut lezal na podlodze i nasluchiwal. W koncu wstal, otworzyl drzwi i zapalil swiatlo.
Rejestr wizyt zniknal!
Pobiegl do polek, ale znalazl tam tylko rejestr obejmujacy zapisy z drugiego roku dzialalnosci kliniki. Szukal na podlodze i w szufladach biurka. Nic. Z lomoczacym sercem
przerzucal papiery. Po co straznik, czy ktokolwiek to byl, zabral z soba rejestr? Wszystko razem wydawalo sie idiotyczne, lecz ow pozorny brak sensu byl przerazajacy.
Nie mial tu juz nic do roboty. Mogl tylko wrocic na oddzial i tam sie martwic. Tuz przed zgaszeniem swiatla popatrzyl w bok i az jeknal. Z rogu pomieszczenia, z miejsca, gdzie dwie sciany stykaly sie z sufitem, wystawala czarna koncowka - kamera bezpieczenstwa, wycelowana na oszklone pomieszczenie i biurko rejestratorki - niezamaskowana, ale nierzucajaca sie w oczy.
Brian stal przez chwile naprzeciw obiektywu, zastanawiajac sie, kto go obserwuje i skad. Czujac, ze nic sie juz nie da zrobic, wlaczyl pager, zgasil swiatlo i wyszedl z kliniki.
Pocieszal sie, ze jesli ktos go zapyta, czemu po nocy pladruje po klinice, ma pewne wytlumaczenie, |
|